niedziela, 22 września 2013

Dziecko na warsztat - biologiczny




Projekt : Pomidor
Grupa: 6 chłopców w wieku 5-11 lat
Potrzebne materiały: Pomidory , wykałaczki, komputer, gwoździe, miedziane pieniążki, żarówka,przewody.

Rozpoczęliśmy nasz projekt od rozmowy o La Tomatina, hiszpańskim święcie, gdzie jego uczestnicy obrzucają się pomidorami. Obejrzeliśmy film z tego wydarzenia i to był mój błąd ponieważ mini bitwa w wersji ogrodowej nie była już tak spektakularna :)



 Rozmawialiśmy o tym, że pomidory pochodzą z Ameryki Południowej a przywiezione zostały jako roślina ozdobna przez Krzysztofa Kolumba. Do Polski pomidory przywiozła królowa, Włoszka Bonie Sforza, żona Zygmunta Starego.


Ciekawy projekt powstał na rynku we Wrocławiu. Obraz Bony ułożony z  warzyw. 


A Andy Warhol dał się zainspirować pomidorowi a raczej zupie pomidorowej.



Próbowaliśmy z Kubą bawić się różnymi efektami programu do obróbki zdjęć




 Można też budować pomidorowe konstrukcje. Tak powstały figury i były.




A do czego jeszcze może służyć pomidor? Ano może zostać baterią. Wystarczy stworzyć prosty obwód miedziany pieniążek, gwóźdź i połączyć przewodami. U nas eksperyment za pierwszym razem się nie udał, ponieważ przewody trzymane w rękach dzieci powodowały przerwanie obwodu. Spróbowaliśmy raz jeszcze i ...sukces. Żarówka się zaświeciła.







Inna nasze warsztaty biologiczne:


W ramach projektu  Dziecko na warsztat bawiliśmy się pomidorami a już w październiku następne warsztaty. Temat - nauka i eksperymenty.  Serdecznie zapraszam również do odwiedzenia blogów innych mam, które przygotowały ciekawe warsztaty biologiczne.Wystarczy kliknąć na logo poniżej. 



DZIECKO NA WARSZTAT

sobota, 21 września 2013

Farfurnia

Za oknem deszcz a ja wracam do naszej wyprawy Dookoła Polski. Chyba będę wspominać do końca roku, tyle jeszcze zdjęć do przejrzenia zostało :) Dla tych którzy właśnie się do nas przyłączyli zapraszam na blog o naszej podróży Dookoła Polski z Kubą i Kacprem. Dla tych co śledzą naszą podróż od dawna przypominam o ostatnim odcinku. Wyjechaliśmy z Pienin. Byliśmy już bardzo zmęczeni podróżą i perspektywą rozbijania namiotów w środku nocy. I wtedy zboczyliśmy z trasy, by trafić do Farfurni. I tam poczułam się jak w raju, co więcej dzieci poczuły się tak samo a to dla mnie największa rekomendacja. Przemili gospodarze (Janeczko, Michale pozdrawiamy :) ), zwierzęta, plac zabaw dla dzieci, tony gier i książek. Zdecydowanie zregenerowaliśmy siły przed następnym etapami podróży.

A teraz apel do czytelników stałych i cichych podglądaczy. Wklejajcie w komentarzach miejsca przyjazne dziecku. W 100$ zgadzam się też na wszelaką reklamę. Jedyne zastrzeżenie. To miejsce musi być dla RODZIN :)

A teraz zdjęcia w świetle zachodzącego słońca.

















piątek, 20 września 2013

Pojemnik Baby Ono

Torba matki musi być elastyczna. Jak sama matka. :) Bo tu kamyk kolorowy koniecznie do schowania mamusiu, tu chusteczki, portfel, rysunek najmilszy sercu, sterta ważnych notatek na mini karteluszkach, gwoździe  (po co u diabła mi gwoździe?), czerwone! koraliki,które miały być częścią stroju, ale okazały się zbyt różowe (???) . Ach można by wymieniać godzinami. Więc od kiedy matka zaczęła często jeździć komunikacją miejską  zmniejszyła torebkę do minimum. Na tylko niezbędne rzeczy. Aż trafił do niej (torebki rzecz jasna) pojemnik Baby Ono. Silikonowy, składany, nie większy rozmiarem od paczki chusteczek. Pomieści drobną przekąskę ale i kasztany :)




i hop do torby :)
 

Okazuje się, że bywają produkty, które nie  tracą swoich funkcji wraz z wiekiem dziecka.
Torebka matki jest im bardzo wdzięczna :)

Zapraszam na zakupy TUTAJ
A produkt testowaliśmy w ramach KME

PS. Nadal szyjemy. Dużo :)


wtorek, 17 września 2013

Szyję, pruję i z tego się utrzymuję

Na dworze deszcz i plucha a wieczorową porą w rodzinie lasche wymiana pidżam letnich na zimowe. I tu okazuje się jak chłopcy wyrośli przez to lato. Kacpra pidżama ląduje w obszarze - do ponownego wykorzystania. Bo u nas nic się nie marnuje :) Ekologia przede wszystkim :) I szybka myśl - tworzymy ubranko dla Lili nieodłącznego przyjaciela Kacpra. Nożyczki poszły w ruch i tak powstała kolekcja jesień - zima 2013 w 2 minuty.


Jeden rękaw posłużył za sukienkę (wykrojono w nim 2 otwory), drugi stał się fantazyjną czapką. Kubrak powstał w ciągu dnia. Bo dziś chłopcy połknęli bakcyla szycia ręcznego. Szyli z przerwą na obiad i zabawę w parku 4 godziny. I tak powstał Pipeć i Kulka. 


A jutro mają powstać kolejne arcydzieła, a Kacper koniecznie chce odwiedzić pralnię chemiczną. Odkrył bowiem, że niektóre materiały nie można uprać w pralce.

Uwielbiam Edukację Domową :)

poniedziałek, 16 września 2013

Czaruj z dzieckiem

Największą frajdę po mojej niedzielnej wyprawie do Warszawy miał Kuba, kiedy odkrył Czaruj z dzieckiem. Seria magicznych kart pochłonęła go na długie godziny i tak natychmiast zapragnął wystawić spektakl. A już informacja, że sztuczki opracowywane były przez prawdziwego iluzjonistę Konrada Modzelewskiego wprawiły go w zachwyt. 
 
 
Zaczęło się od listu


 wybrania stroju, wyglancowania! butów i stworzenia plakatu.



Potem prześcieradło stało się kurtyną 

i nastąpiły ostatnie próby przed występem.

 Najważniejszy jest dobry kontakt z publicznością


  

 

 i zaangażowanie



 Oklaskom nie było końca.


Produkt polecany również przez  zabawkowicz.pl [KLIK]

 The last but not least 

Przedstawiam również premierę pierwszej kompozycji Kuby lat 9. 
Bardzo liczę na ciepłe przyjęcie i liczne komentarze :)
To pisałam ja matka :) I proszę zignorować rozstrojoną gitarę.