wtorek, 28 sierpnia 2012

Ogród Warzywny - raised garden beds

O ogrodzie warzywnym pisałam już w tamtym roku TUTAJ.

A, że temat u nas żywy, tzn. w związku ze zbliżającym się etapem ocieplenia budynku (hurra ...po roku) będziemy ulepszać nasz warzywnik. Piszę nasz, bo mój wkład to widok z mojego okna ;) cała ciężka praca to robota mamusi :). Kilka migawek późnoletnio - ogrodowych








Koncepcja ogrodu "przyszłości" pozostaje niezmieniona

źródło   





 
i kilka niekonwencjonalnych pomysłów
 
 
 






Znalazłam także FANTASTYCZNY program do planowania ogrodów warzywnych.
http://www.smartgardener.com/

A tak prawdopodobnie będzie wyglądał nasz warzywniak


wtorek, 21 sierpnia 2012

Wędrówki niedzielne - Hala Stulecia

Bardzo intensywnie spędziliśmy ostatnią niedzielę. Było edukacyjnie, kulinarnie i ...mokro :) Przygotowałam dla chłopców dwa Poważne Zadania. 

Zadanie pierwsze - jak dojechać do celu. Na szczęście była to taka niedziela, że nigdzie nam się nie spieszyło. Chłopcy dostali mapę z zaznaczonym miejscem wyjściowym. Naszym celem był most Zwierzyniecki. Myślałam w duchu - "Najwyżej będziemy jeździć wokół Wrocławia". Ale ku mojej ogromnej radości chłopcy zabrali się z zapałem do pracy i ...baaardzo szybko dotarliśmy do celu. Nawet udało mi się przygryźć język i nie wypowiedzieć zwyczajowego "chłopcy wysiadamy". Była to w 100% zasługa chłopców, że dotarliśmy do celu.


Zadanie drugie - budżet wyprawy oddałam zupełnie w ręce chłopców. "No cóż ...najwyżej cały dzień będziemy jeść słodycze :) :) ). Ale jak zwykle chłopcy spisali się na medal. Najpierw "zainwestowali" w pełne brzuchy, co było bardzo rozsądnym posunięciem, a potem zaopatrzyli nas w bilety. Wyjaśniłam im przy okazji, do czego służą bilety całodniowe i skorzystałam z okazji na wygłoszenie mini wykładu o oszczędzaniu :) No nie mogłam się powstrzymać. :)

W końcu dotarliśmy do miejsca docelowego, a tam ...czyste szaleństwo dzieci miejskich czyli fontanny.


Add a comment




Potem było przedstawienie Bajkobusa o zdrowym odżywianiu




ale i tak hitem była biblioteka plenerowa


Najbardziej rozbroił mnie maluch podchodząc do starszaka i pytając: "wolisz lody (34 stopniowy upał), balony czy zabawkę?" na co starszak stwierdził, że zabawkę. Więc zgodnie powędrowaliśmy do najbliższego sklepu.  Bardzo chciało się nam pić, ale z budżetem zaczęło być krucho. Po wspólnej naradzie została zakupiona JEDNA woda :)))) a reszta sprawiedliwie ;) podzielona na dwa i rozdysponowana na drobne zabawki. Byłam baaardzo dumna z moich chłopców, że tak świetnie sobie poradzili. No przecież mówiłam, że to fantastyczni chłopcy :)

Dumna mama.


piątek, 17 sierpnia 2012

10 rocznica ślubu

Dziś będzie romantycznie i ...baaardzo prywatnie. Otóż 11 lat temu wraz z moim ówczesnym chłopakiem wybraliśmy się na wycieczkę. Miała to być dla niego niespodzianka (ależ ja uwielbiałam planować takie niespodzianki). W plecak zapakowałam wszystkie niezbędne drobiazgi potrzebne do urządzenia pikniku ...łącznie z plastikowymi kieliszkami do szampana ha ha ...A potem pojechaliśmy pociągiem relacji Wrocław - Jelenia Góra. Ot  tak ...przed siebie. W pewnym momencie powiedziałam, wysiadamy. Wyskoczyliśmy na najbliższej stacji i udaliśmy się w poszukiwaniu jakiegoś miejsca nadającego się na piknik. Okazało się, że w pobliżu jest las. Polana w lesie - suuuper. :) Ale w lesie czekała MNIE pierwsza niespodzianka. Bo co prawda polany nie odnaleźliśmy ale... znalazły się ruiny zamku. WOW jeszcze lepiej :) Kazałam mojemu mężczyźnie zamknąć oczy i w pocie czoła przygotowałam piknik. Uch jaka ja byłam dumna z siebie. A mój ukochany po otwarciu oczu padł na kolana i ...oświadczył mi się wyciągając pierścionek z kieszeni. No i weź tu chłopu zrób niespodziankę :)))

Zapraszam Was w sentymentalną podróż do zamku Bolczów z okazji 10 rocznicy naszego ślubu. Pokazanie tego romantycznego miejsca chłopcom było naszym wspólnym prezentem rocznicowym :)

naszą drogę co chwilę przecinały strumyki

 spotykaliśmy różne zwierzęta - tu ośmiornica


 a okolica była baśniowa



w końcu dotarliśmy na miejsce

a takie schody prowadziły na wieżę - miejsce naszego zaręczynowego pikniku



i my 11 lat później ;)


sobota, 11 sierpnia 2012

Pieniny - wakacje z dziećmi odc.4 Dzień Trzeci

Dzień Trzeci - Trzy Korony

To był dzień - wyzwanie. Założyliśmy sobie, że pokonamy 3 Korony ...albo nie :) Okazało się, że jest to o wiele łatwiejsze wejście niż na Sokolicę.

A więc wędrowaliśmy

przez łąki


 czasem było pod górkę :)


Odpoczynek na Przełęczy Szopka


i upragniony szczyt


 A w powrotnej drodze spotkaliśmy starowinkę siedzącą na przełęczy i ...sprzedającą kompot, MAŚLANKĘ i oscypki ...mniam
 

A potem spadła ulewa


Planowaliśmy  TUTAJ
Dzień Pierwszy TUTAJ
Dzień Drugi TUTAJ 

środa, 8 sierpnia 2012

Pokój starszaka - odsłona profesjonalna ;)

Ach co to była za przygoda :) Pokój starszaka wylądował w internetowej gazecie. Chwalę się ...bo po prostu bardzo mnie to cieszy, ale też uważam, że warto zajrzeć w gościnne progi magazynu GREEN CANOE. Można na prawdę odpłynąć :)

Letnie wydanie czółna pachnie malinami i piknikiem, babeczkami bezowymi i szaleńczą zabawą z dziećmi. Ale jest i ciekawe wnętrze ...i pokój starszak ;) ...no dobrze innych dzieci też :)

Zapraszam serdecznie do lektury w linku obok.

A oto zdjęcia z sesji.