Tak to dziś. I z tej okazji napiszę o książce mojego dzieciństwa.
Moja rodzina pochodzi z Podlasia o czym niejednokrotnie wspominałam. I tam właśnie spędzałam najpiękniejsze wakacje mego życia. Zawsze uwielbiałam czytać, ale te wakacje kiedy miałam 8 lat dwa warkocze do pasa i głowę pełną marzeń miały okazać się wyjątkowe.
W upalne dni chowaliśmy się w sadzie. Tam rozkładałyśmy z siostrą koce i jedząc kołaczyki (drożdżowe bułeczki z serem) upieczone przez babcie bawiłyśmy się. Nic nie stało na przeszkodzie naszej wyobraźni. W tym sadzie byłyśmy księżniczkami w zaczarowanej krainie i jeździłyśmy na białych koniach. Byłyśmy mamami, które prowadzą swoje dzieci do szkoły.
Słowem kim my to nie byłyśmy :)
Kiedyś dołączyły do nas starsze kuzynki. Pamiętam, że jedna z nich potrafiła pięknie malować. Malowała więc dla nas lalki na papierze w kratkę, a my z siostrą wybierałyśmy w co mają być ubrane. Plisowane spódnice do kolan i koniecznie opaski w rozpuszczonych włosach :)
Kuzynka potrafiła też bajecznie opowiadać. W tym sadzie pełnym gwaru dziecięcego i brzęku pszczół usłyszałam po raz pierwszy o tajemniczym ogrodzie.
Nie potrafię oddać atmosfery tamtego dnia. Kiedy o nim myślę, czuję gorące słońce, czuję zapach bułek i słyszę głos kuzynki. Książkę przeczytałam wielokrotnie ale nie mam jej w biblioteczce, bo nie trafiłam na odpowiednie jej wydanie. Aż do dziś. :)
W 2010 roku angielskie wydawnictwo Penguin poprosiło kilku znanych ilustratorów o stworzenie książek do specjalnej edycji z okazji 70-lecia istnienia wydawnictwa. I tak powstała moja książka marzeń :) Tajemniczy ogród przypadł w udziale Lauren Child. Nakład wyniósł jedynie 1000 egzemplarzy. Na pewno kojarzycie serię książeczek o starszym bracie Charlie i jego niesfornej małej siostrzyczce Loli. To właśnie Lauren jest ich pomysłodawczynią. (koniecznie zobaczcie ich miniaturowy domek tutaj.
Ale wróćmy do Tajemniczego Ogrodu.
Ta niesamowita książka zachwyca swoją nietuzinkową okładką skonstruowaną z 3 różnych warstw, które otwarte tworzą niezwykły efekt przestrzenny. Tytuł książki został umieszczony na tasiemce - zakładce (mam do nich słabość), która zakończona jest miniaturowym kluczykiem. Ten kluczyk jeśli nawet nie otwiera bramy tajemniczego ogrodu, to z pewnością otwiera barwny świat tej ponadczasowej opowieści. Aż trudno uwierzyć, że historia o kapryśnej i krnąbrnej dziewczynce ma już 100 lat. Poruszane w niej problemy odrzucenia, braku akceptacji i samotnością pozostają niezmienne do dziś. A i rozwiązanie tych kłopotów jest zawsze takie samo miłość i przyjaźń.
zdjęcia stąd
Książka kosztuje obecnie (bagatela) 360 funtów.
Na szczęście z okazji setnej rocznicy wydania powieści Lauren zilustrowała następne wydanie, które jest bardziej dostępne finansowo a równie piękne. Coś czuję, że będzie to mój prezent imieninowy :)
zdjęcia stąd
Dla miłośniczek dizajnu dodam, że Lauren zaprojektowała również tkaniny dla Liberty Direct.
wykorzystane m.in. przez Nike
Zrobiło się jakoś tak wiosennie :)
Zaczęłam z dziewczynkami czytać "tajemniczy...", ale jak wylądowałam z 4 w szpitalu tośmy utknęły jeszcze zanim bohaterka poznała Colina. Nasza książka nie jest taka ładna... Jest brzydka, ale i tak musimy do niej wrócić :)
OdpowiedzUsuńA właśnie o Tobie myślałam Jarecka...otóż wszystkie książki Tajemniczy ogród są brzydkie. Naprawdę beznadzieja a opowieść taka świetna i nie tylko dla dziewczynek. Machnęłabyś jakieś ilustracje i wypełniła niewątpliwą niszę na rynku polskim. Marzy mi się książka w wydaniu polskim ilustrowana współcześnie bez tych beznadziejnych zdjęć "uroczych" angielskich ogrodów na okładce.
OdpowiedzUsuńLasche, jestem wzruszona!
UsuńNie wiem co napisać...
Normalnie wezmę i narysuję ;)
piekna ta limitowana :) az mnie cos sciska w dolku jak na nia patrze....
OdpowiedzUsuńdla mnie ksiazka byla tak piekna,ze nie pamietam jakie byly-i czy tam byly-ilustracje. "mielilam" ja na okraglo,razem z "Mala ksiezniczka" i "O szczesliwym chlopcu" Heleny Bobinskiej (rok wydania-chyba 1956 lub 59-z bardzo ladnymi ilustracjami). ksiazke Heleny Bobinskiej dostala moja mama dla mnie od jakichs znajomych w wielkim pudle cudownych ksiazek :) przy okazji polecam ja tym,ktorzy jej nie czytali-trafiaja sie na "a......"
pozdrawiam
Aska
Książki BObińskiej nie znam ale bardzo mnie zachęciłać do przeczytania z chłopcami :)
Usuńnie wiem czy wspolczesnym chlopcom sie spodoba :))))))))))))
Usuńnapisana zostala w 1917 roku :) (wieksza czesc); moze mamie bedzie sie bardziej podobac ;)
Aska
W 80 dni dookoła świata zostało napisane w 1872 a okazało się hitem :) na szczęście istnieje literatura ponadczasowa :)
UsuńAh "Tajemniczy ogród" obudziłaś dużo wspomnień...Muszę poszukać mojego (niezbyt ładnego a w zasadzie brzydkiego ) egzemplarza:)
OdpowiedzUsuńAno właśnie taka piękna książka a egzemplarz paskudny :)
Usuńa idź, no! książki dla dzieci - studnia bez dna. kiedyś było łatwiej, większość książek wydanych była byle jak i zwracało się uwagę tylko na treść... a teraz? tyle pokus! :) albo absolutna klasyka, albo genialne wydanie, wybitnie ilustrowane, świetnie skonstruowane... ech :)
OdpowiedzUsuńNasza lista must have też zastraszająco się powiększa, ale uważam, że jednak kiedyś książki były lepiej ilustrowane. Te tony kolorowych książeczek z hipermarketów mnie przerażają. Na szczęście coraz więcej u nas niszowych, małych wydawnictw z rozwijającą się grupą młodych ilustratorów.
UsuńChciałabym zaproponować, a może raczej zaprezentować Wam dwa ciekawe konkursy. W jednym z nich do wygrania są dwie gry edukacyjne dla dzieci "Akademia umysłu Junior", w drugim natomiast fantastyczna książka pt."Spojrzenie Elfa".
OdpowiedzUsuńW żadnym wypadku nie namawiam, po prostu chciałabym aby wiadomość o tych konkursach trafiła do wielu ludzi :) Jeżeli więc jesteście zainteresowani wzięciem udziału to zapraszam na mój profil, znajdziecie tam blogi "Babylandia" oraz "Książeczki synka i córeczki" gdzie dostępne są te konkursy. Jeżeli jednak nie interesują Was one to z góry przepraszam za spam...
Pozdrawiam serdecznie
Marta
Dzięki za zaproszenie
Usuń