A wszystko zaczęło się od prostego pytania ...
Gdyby Twoje dziecko miało wypadek, jak byś mu pomogła?
A czy Twoje dziecko umiałoby pomóc Tobie?
Niestety odpowiedź była negatywna i z tej odpowiedzi zrodził się pomysł.
Najpierw na popołudnie z chłopcami a potem ...
Potem na akcję blogową.
Bo może nie tylko ja odpowiadam negatywnie.
Wiem ...jest akcja Owsiaka w szkołach, profesjonalna i bardzo pomocna.
Ale tak niewiele trzeba, żeby pewne sytuacje weszły w nawyk .
I oto chodzi w moim pomyśle.
Nie ograniczajmy się tylko do wiedzy zdobytej przez dzieci w szkole.
Tak wiele czasu poświęcamy, aby nauczyć je ciekawości świata, eksperymentów, matematyki, pokazać ciekawy świat książek.
A bezpieczeństwo?
Proponuję Wam szybki kurs.
Sprawdzony przez Inspektora BHP (dzięki Maćku).
Moim chłopcom bardzo się podobało.
A chcę powtarzać z nimi te wiadomości raz w miesiącu.
I Was gorąco zachęcam.
Nie jestem zwolennikiem akcji łańcuszków, zabaw blogowych zajmujących masę czasu.
Ale są akcje jak np. Robótka. Rewelacyjna niesamowita reakcja blogerów.
Mam nadzieję, że kogoś z Was ten post nakłoni do przetrenowania pierwszej pomocy z dziećmi w warunkach domowych. A może włączycie się do akcji i zaczniecie oglądać kurs cyklicznie ?
Zachęcam też do umieszczenia poniższego zdjęcia (żaden ze mnie grafik a jak widać miłośnik lego) na waszych blogach i podlinkowania akcji.
Ćwiczmy z dziećmi w trosce o ich bezpieczeństwo.
A teraz kurs
SPRAWDŹ CZY NIC CI NIE ZAGRAŻA
UWAŻAJ NA KABLE Z PRĄDEM
BO TY TEŻ MOŻESZ BYĆ OFIARĄ
SPRAWDŹ CZY NIC CI NIE ZAGRAŻA
UWAŻAJ NA RUCHOME PRZEDMIOTY
BO TY TEŻ MOŻESZ BYĆ OFIARĄ
SPRAWDŹ CZY NIC CI NIE ZAGRAŻA
UWAŻAJ NA ZAMKNIĘTE POMIESZCZENIA
OTWÓRZ OKNA I DRZWI
SPYTAJ CZY CI POMÓC?
WEZWIJ POMOC
112 LUB 999
POWIEDZ
SPRAWDŹ ODDECH
GDY ODDYCHA UŁÓŻ RĘKĘ POD KĄTEM PROSTYM
TO JEST KĄT PROSTY
WŁÓŻ RĘKĘ POD BRODĘ
UGNIJ KOLANO
ZŁAP ZA RAMIĘ I KOLANO
PRZEWRÓĆ NA BOK
ODCHYL GŁOWĘ DO TYŁU
GDY NIE ODDYCHA ZNAJDŹ MOSTEK
UCIŚNIJ 30 RAZY MOSTEK
NIE ZGINAJ ŁOKCI
ĆWICZ TYLKO NA MANEKINIE
ZROBIONYM Z NP. PIŁKI
OBSERWUJ CZY KLATKA PIERSIOWA SIĘ PORUSZA
ĆWICZ TYLKO NA MANEKINIE
I link do kursu w Power Poincie. Realizacja mama i chłopcy :)
ZAPRASZAM DO UCZESTNICTWA W AKCJI
I do poczytania u Buby
rewelacja :)
OdpowiedzUsuń:) i fajna zabawa zapewniam ...choć najbardziej niestety podobało im się wymyślanie potencjalnych wypadków ...ach dzieci :)
UsuńMuszę się nad tym zastanowić, czas edukować dziecko od przedszkola....
OdpowiedzUsuńbo wiadomo, że taki maluch nie da rady nas uratować ale przynajmniej wezwie pomoc, albo zapamięta na przyszłość
UsuńDokładnie, żeby przynajmniej umiał zadzwonić pod 112 .....
UsuńDZIĘKI! :-)
OdpowiedzUsuńZ największą przyjemnością PROSZĘ :)
UsuńMoże przy okazji: http://bajdocja.blogspot.com/search/label/pierwsza%20pomoc
UsuńNie wiem jak umieścić prezentację power point. hm ... ktoś pomoże?
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się przyda
UsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zapoczątkuję pospolite ruszenie blogowe
UsuńJestem pod wielki wrażeniem. Możemy pomysł adoptować?
OdpowiedzUsuńOczywiście, właśnie o to chodzi. Bardzo liczę, że zaczniecie przeklejać banerki z linkiem do tego posta lub prezentacji i ćwiczyć z dziećmi.
UsuńJaka ty mądra mama jesteś! Pomysł z takim manekinem powinnaś opatentować! Muszę też takiego zrobić, oczywiście na pięcie napiszę mu: Prawa autorskie: Lasche and Synowie Dwaj!
OdpowiedzUsuńKalinko prawa autorskie należą się w 100% do naszego malucha a manekin wbrew pozorom jest ...Pigmejem :)) Wiem wiem ...nie widać tego ...ale wkrótce zobaczycie go na naszych urodzinach dookoła świata w zupełnie innej roli :)))
Usuńjak zawsze niezwykle inspirujący wpis :)za każdym razie niezmiennie się cieszę, że trafiłam na Twój blog, nasze życie stało sie ciekawsze :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, to niezwykle miłe co piszesz :)
UsuńBardzo dobra inicjatywa!
OdpowiedzUsuńZ tym otwieraniem okien to trzeba uważać, bo w przypadku pożaru lepiej ograniczyć dostawy tlenu ;) Ale ogólnie świetnie to przygotowałaś! Wrzucę obrazek do Polecanych u mnie na blogu :)
Przy okazji zapraszam serdecznie do udziału w konkursie.
http://www.wnetrzazewnetrza.pl/2013/03/konkursowa-kapibara.html
Można wygrać wspaniałe nagrody od sklepu Kapibara!
Pozdrawiam :)
Magdo o pożarze powiedziałam jedno jak zobaczycie ogień to uciekać i wezwać pomoc :)) Ale masz 100% racji i dziękuję za zaproszenie na konkurs
UsuńSą serwery, na których można umieścić - wrzucić za darmo plik. Wtedy dostaje się do niego link i ten link zamieszczasz na blogu.
OdpowiedzUsuńA jeszcze lepiej, jeśli masz konto na Google jest tam przestrzeń dyskowa, na której możesz umieszczać dowolne pliki i je udostępniać publicznie. Kliknij na słówko "Dysk" (na czarnym pasku, między "Gmailem" i "Kalendarzem", potem "Utwórz" i tam można wkleić plik z Twojego komputera. generuje link, Ty decydujesz czy go udostępniać publicznie, czy inaczej. Popróbuj:)
Pomysł fajny, obrazki super, rzeczywiście z tym otwieraniem okien można mieć trochę zastrzeżenia.
A jeszcze mozna zrobić 2 część tego szkolenia, o ukąszeniach robali, skaleczeniach itd. Ach, jak mi sie podoba ten cały pomysł! Ale wklejać obrazek, to juz innym razem, bo dziś za późno, dobranoc.
Frajda wielkie dzięki sprawdzę jak dodać przez google. Robale i skaleczenia mówisz ? świetny pomysł. Już wkrótce zatem kolejna seria :))
Usuńgenialne!!!! na pewno warte powtórzenia w domu u każdej z nas.
OdpowiedzUsuńw brew pozorom to właśnie tam zdarza się duża część nieszczęśliwych wypadków. ostre przedmioty, ogień czy nawet zwykłe zakrztuszenie...
a swoją drogą, to niejednokrotnie przez myśl przebiega mi chęć zakupu do domu gaśnicy, choćby samochodowej. choć szczerze mówiąć, jeszcze nie widziałam by ktoś z moich znajomych takową posiadał...:/
genialne!!!! na pewno warte powtórzenia w domu u każdej z nas.
OdpowiedzUsuńw brew pozorom to właśnie tam zdarza się duża część nieszczęśliwych wypadków. ostre przedmioty, ogień czy nawet zwykłe zakrztuszenie...
a swoją drogą, to niejednokrotnie przez myśl przebiega mi chęć zakupu do domu gaśnicy, choćby samochodowej. choć szczerze mówiąć, jeszcze nie widziałam by ktoś z moich znajomych takową posiadał...:/
Aricia moja kochana, po pierwsze strasznie się cieszę, że jesteś. Po drugie dziś wysmaruję CI wielkiego maila i szczerze mówią zakup gaśnicy za mną chodzi od pożaru u Nelci no i ...się nie mogę wziąć w garść.
Usuń:D
Usuńbywam dość regularnie, tylko nie zawsze się odezwę!
niekiedy nie mam jak, bo np. podglądam na szybko przez telefon. niekiedy wpadam, jak po ogień, bo wiesz, zalatana jestem;)
a najczęściej, to po Twoich wpisach staje mi klucha w gardle i jakoś tak mokro się w oczach robi ...sama rozumiesz, jak tu odpisać, jak ostrości złapać nie można !!!!!
Fantastycznie to zrobiliście!
OdpowiedzUsuńNajbardziej mnie urzekła prezentacja kąta prostego :)
BRAWO!
jak tylko wróci Jarecki pomęczę go o banerek
Widzę, że u Was bez Jareckiego ani rusz ...ups można ewentualnie przenieść szafy ... TRZY ...WOW to jest wyczyn :))
UsuńU nas w domu każdy robi to, do czego najlepiej się nadaje ;)
UsuńNie uwierzysz, ale 2 dni temu bawiłam się własnie z moim Tymkiem w pierwszą pomoc :O Pracuję w szkole medycznej i nasi uczniowie właśnie chodzą do innych szkół uczyć dzieciaki :) A sama w tym tygodniu również idę na kurs pierwszej pomocy :) Świat jest mały :)))
OdpowiedzUsuńKurs bombowy zrobiliście!
Pozdrawiam serdecznie
Monika
Oj świat mały :) a ja uwierzę, bo nie raz łapałam się na tym, że wchodząc na czyjegoś bloga widziała dokładnie to co robiłam wcześniej z chłopcami :)) No i cieszę się, że jako profesjonaliście podoba Ci się nasza prezentacja
Usuńwow super pomysł i jaki przydatny, nie wiem czy chłopcy nie za mali, ale czas temat z nimi oswajać, pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńNigdy nie jest za wcześnie :)) można najpierw ćwiczyć z maluchami tylko uciśnięcia albo pozycję boczną :) Również pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńLasche, jak zwykle mistrzostwo w przekazie i sprawa ważna!! Marta
OdpowiedzUsuńMarto zgadzam się w 100%, że to ważna sprawa i cieszę się, że forma Ci się podoba :)
Usuńświetna akcja, odświeżyłam sobie kurs pierwszej pomocy - chodziliśmy chwilę przed pojawieniem się Ewki, razem z M., na kurs ratowania dorosłych, a potem na kurs ratowania niemowląt i małych dzieci... bardzo szybko umyka ta wiedza! my na razie nauczyliśmy Ewę tego, jak się nazywa i gdzie mieszka, ale przyjdzie czas i na taki kurs.
OdpowiedzUsuńTO podstawa a reszta rzeczywiście trochę później, choć na misiu może trenować uciski :))
UsuńQrcze!!! to jest rewelacyjny pomysł:)))))))))))))
OdpowiedzUsuńDziękuję Qrko :)
Usuńja przeszkoliłam z dzwonienia pod telefon alarmowy
OdpowiedzUsuńale dałaś mi do myślenia z tą reanimacją
Oby się nie przydało ale warto mieć wiedzę :)
Usuńtrafiłam dopiero dzisiaj, ale podpinam się pod akcję...
OdpowiedzUsuńSuper! Posłałam w poście dalej w świat ;)
OdpowiedzUsuńdopiero teraz zobaczyłam ten post i jestem pod ogromnym wrażeniem
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, muszę przeprowadzic taką akcję z rodzeństwem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Try to design
i zapraszam do nietypowego wyzwania TUTAJ
no ja dopiero u Was to przeczytałam i powiem tak
OdpowiedzUsuńBOSKO!!!!!
u nasz dziecko na warsztat z pierwszej pomocy
http://www.biesydwa.pl/2014/06/warsztat-pierwszej-pomocy.html
Polecam zakupić manekina - taki jak u nas na zdjęciach bo przydaje się do nauki - jest to taki jak w Ratujemy Uczymy Ratować organizowane dla szkół przez WOŚP.
Świetny reportaż. Chłopcy uczyli sie przez zabawę, a tak jest najlepiej. Siebie też trzeba edukować razem z dziećmi. :)
OdpowiedzUsuńSuper edukacja dzieci jak zachować się w wyjątkowych sytuacjach jest bardzo istotnym punktem edukacji !
OdpowiedzUsuńSuper! Świadomość że najmłodsi w naszym społeczeństwie są tak edukowani sprawia, że czuje się bezpiecznie
OdpowiedzUsuń