sobota, 18 stycznia 2014

Majtki z Pitagorasem w tle

Mój przyjaciel zaczynając projekt z dziećmi pokazał im pudełko z napisem Tajemnica.
Powiedział dzieciom, że to jest jego Tajemnica, na co natychmiast odpowiedział mu chór, który chciał tę tajemnicę poznać. W pudełku była kulka plasteliny. W końcu nie tajemnica jest warta naszej uwagi, ale ciekawość dzieci została rozbudzona. Ta ciekawość jest motorem do szukania, poznawania i uczenia. To ona cechowała filozofów, zadających szeregi pytań. 
Bardzo zachęcam Was do przeczytania najnowszej pozycji Manueli Gretkowskiej, " Marysiu, a jak myślisz". My dostaliśy ją od Mikołaja, a on się w końcu zna najlepiej :)



To książka zabawna, mądra i ciekawa. My czytamy aktywnie, dużo rozmawiamy. Chłopcy wiedzą, że był kiedyś ktoś, kto powiedział, że wszystko płynie. I kiedy próbowaliśmy zrozumieć co to znaczy, kiedy Kacper rozpłakał się, bo uświadomił sobie, że przecież ja kiedyś umrę, to wiem, że to są tematy bardzo ważne. I nazwiska są tu mniej istotne. Chociaż można tę książkę wykorzystać jako inspirację do wielu ciekawych zajęć z dziećmi. 

Bo łatwo pojąc twierdzenie Pitagorasa, kiedy okazuje się, że chodziło o majtki ( a raczej spodenki). "Jeśli do majtek w kształcie trójkąta prostokątnego przyszyjemy dwie kwadratowe nogawki, to na kwadratowy pasek zużyjemy tyle materiału co na dwie nogawki. Proste?!". 
Kacper oczywiście natychmiast sprawdził czy narysowany trójką jest prostokątny (zapamiętał kiedy tworzyliśmy nasz kurs pierwsze pomocy).



Oczywiście sprawdzaliśmy to twierdzenie bawiąc się w krawców. Choć wizualnie wydawałoby się, że nogawki są większe od paska to



w rzeczywistości okazały się takie same. Kube trochę zmartwiło, że ni mógł podważyć tego twierdzenia, ale nieustannie szuka innej sposobności :) Albo wymyślę swoje - powiedział mi ostatnio. Powodzenia synu :)
 

 Polecamy również obejrzenie starego filmu produkcji Disney (w języku angielskim)



A zimowe wieczory umilamy sobie tak ;) Tworzy się prezent dla babci :)

 




 




 

4 komentarze:

  1. u Was twórczo....jak zwykle ;-)
    szydełko???? super !!!!!!! chyba potem na kurs przyjdę ;-)
    pozdrawiam
    ivonesca

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Druty kochana druty. Ale nie wiem czy dotrwamy do szalika z zapałem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. druty.....też ślepa jestem ;-)
      u mnie ani szydełko ani druty nie funkcjonują ;-)
      ivonesca

      Usuń