Kto wie co to są taraso - łyżwy?
Oto prosty przepis.
Jeden dziadek, banda wnuków, taras i mróz.
A aa i kilka wiader wody.
Sezon zimowy uważamy za otwarty.
A nasz dzień był pełen przygód.
Najpierw chłopcy zmienili się w piratów i chowali skarby rysując mapę.
Kacper wybrał dół naszego domu.
Przygotował też pułapki, węże i grzyb rażący prądem ( w tle jego długie korzenie).
Na szczęście zapakował mi ekwipunek. Najbardziej pomocna okazała się strzykawka do dekoracji ciast. Tylko dzięki niej uszłam z życiem i odnalazłam skarb (czyli ukryte zadania).
A warto było się starać. "Daj mi przytulaska" - głosiło pierwsze z zadań.
Ale najbardziej rozbroiło mnie "Kup mi krowę". To Kacpra ostatnie marzenie :) Długo tłumaczył mi jak wyprowadzałby ją na nasze łąki i doił :)
Kuby plan był bardzo dokładny, co pozwoliło mi szybko znaleźć zadania.
I tak dowiedziałam się co to są taraso - łyżwy.
Ale najbardziej zaskakująca okazała się ostatnia zagadka. Nie mogłam jej znaleźć.
A przyczyna była prosta. Spójrzcie na legendę. Wiecie już dlaczego?
Potem wyruszyliśmy aby poznać, naszą małą ojczyznę.
Postanowiliśmy rozrysować jej plan. I nie straszny był nam mróz i brak stolików.
A oto efekt.
Sprawdzaliśmy też podział administracyjny Polski. Okazało się, że nie odwiedziliśmy tylko 3 województw. Musimy to nadrobić, ale najpierw zdamy dalszą relację z naszej podróży. Obiecuję :)
Obejrzeliśmy wszystkie filmy reklamowe o Dolnym Śląsku
A potem chłopcy przepadli na 2 godziny w przestworzach internetu i tak powstała lista top 10 do zobaczenia na Dolnym Śląsku. Zatem znacie nasze plany na najbliższą wiosnę :)
Jesteście niesamowici! WOW!
OdpowiedzUsuńOj mają pomysły Ci moi odkrywcy :) To chyba po dziadku ;)
OdpowiedzUsuńFajną macie zimę! u nas, na górnym śląsku w sensie, dopiero dzisiaj lekko przysypało, czekamy na możliwość pierwszego lepienia bałwana :) powodzenia w rodzinnych zimowych pomysłach na nudę :)
OdpowiedzUsuń