czwartek, 23 stycznia 2014

Taraso - łyżwy i mała ojczyzna

Kto wie co to są taraso - łyżwy?
Oto prosty przepis.
Jeden dziadek, banda wnuków, taras i mróz.
A aa i kilka wiader wody.
Sezon zimowy uważamy za otwarty.
 

A nasz dzień był pełen przygód. 
Najpierw chłopcy zmienili się w piratów i chowali skarby rysując mapę. 
Kacper wybrał dół naszego domu.


 Przygotował też pułapki, węże i grzyb rażący prądem ( w tle jego długie korzenie).


Na szczęście zapakował mi ekwipunek. Najbardziej pomocna okazała się strzykawka do dekoracji ciast. Tylko dzięki niej uszłam z życiem i odnalazłam skarb (czyli ukryte zadania).


A warto było się starać. "Daj mi przytulaska" - głosiło pierwsze z zadań.
 

 Ale najbardziej rozbroiło mnie "Kup mi krowę". To Kacpra ostatnie marzenie :) Długo tłumaczył mi jak wyprowadzałby ją na nasze łąki i doił :)


Kuby plan był bardzo dokładny, co pozwoliło mi szybko znaleźć zadania.
 

 I tak dowiedziałam się co to są taraso - łyżwy.


Ale najbardziej zaskakująca okazała się ostatnia zagadka. Nie mogłam jej znaleźć. 
A przyczyna była prosta. Spójrzcie na legendę. Wiecie już dlaczego?


Potem wyruszyliśmy aby poznać, naszą małą ojczyznę. 
Postanowiliśmy rozrysować jej plan. I nie straszny był nam mróz i brak stolików.


A oto efekt.
 

Sprawdzaliśmy też podział administracyjny Polski. Okazało się, że nie odwiedziliśmy tylko 3 województw. Musimy to nadrobić, ale najpierw zdamy dalszą relację z naszej podróży. Obiecuję :)


Obejrzeliśmy wszystkie filmy reklamowe o Dolnym Śląsku





A potem chłopcy przepadli na 2 godziny w przestworzach internetu i tak powstała lista top 10 do zobaczenia na Dolnym Śląsku. Zatem znacie nasze plany na najbliższą wiosnę :)

 

3 komentarze:

  1. Oj mają pomysły Ci moi odkrywcy :) To chyba po dziadku ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajną macie zimę! u nas, na górnym śląsku w sensie, dopiero dzisiaj lekko przysypało, czekamy na możliwość pierwszego lepienia bałwana :) powodzenia w rodzinnych zimowych pomysłach na nudę :)

    OdpowiedzUsuń