Dziś święto naszego malucha.
stąd |
Koneserów fotografii z góry przepraszam. Wiele zdjęć jest poruszonych, ale to są po prostu emocje :))) Dzień rozpoczął starszak szykując Kacprowi niespodziankę. Stworzył dla niego mapę pełną zasadzek, która prowadziła do skarbu
tajemniczy proszek (piasek, kawa, sól, cukier, opiłki ze strugawki do kredek)
otwierający wszelakie drzwi
droga pełna zasadzek
i podążająca drużyna w pidżamach
i JEST SKARB - ulubione cukierki mleczne
zakazane przez rodzicielkę
Potem udaliśmy się na wrocławski pochód Trzech Króli
"Szczodraki"
Grupa kolędników chodziła od domu do domu, składała życzenia i śpiewała kolędy, czasami obsypywała owsem, żytem lub pszenicą gospodarzy. Za to dostawała szczodraki (specjalnie na tę okazję wypiekane rogale z mąki razowej), smakołyki lub pieniądze. Chodzenie po szczodrakach odbywało się często od Bożego Narodzenia do Trzech Króli.
(na podst, książki pt. "Kolędowanie na Lubelszczyźnie" pod red. J. Bartmińskiego i Cz. Hernasa)
Grupa kolędników chodziła od domu do domu, składała życzenia i śpiewała kolędy, czasami obsypywała owsem, żytem lub pszenicą gospodarzy. Za to dostawała szczodraki (specjalnie na tę okazję wypiekane rogale z mąki razowej), smakołyki lub pieniądze. Chodzenie po szczodrakach odbywało się często od Bożego Narodzenia do Trzech Króli.
(na podst, książki pt. "Kolędowanie na Lubelszczyźnie" pod red. J. Bartmińskiego i Cz. Hernasa)
A że nasze serce bardzo jest Podlaskie klik 1 klik 2 klik 3 więc w tym roku chłopcy nauczyli się kolędowania od dziadka, który nauczył się tego wierszyka od swojego ojca, a on od swojego.
Na szczęście na zdrowie
ze Świętym Szczepanem
Cobyście ten rok przeświątkowali
drugiego lepszego doczekali.
Złota pszczółka słodycz czuje
ja Wam Państwo powinszuje
COby Państwo sto lat żyło
a po śmierci w niebie było.
Jestem mały szczódraczek
wylazłem na krzaczek
a z krzaczka na drogę
złamałem sobie nogę.
I szedł Pan Bóg z nieba
dał mi skórkę chleba
a ja mu za to
trzewiczki na lato
buciczki na zimę a sam fik pod pierzynę.
Byłem w kościele
widziałem anielskie wesele
Panna syna porodziła
w pieluszki go powiła
a ja te pieluszki roznoszę
i o kolędę proszę.
A dzień zakończyliśmy spaniem w namiocie ...tak tak w zimie.
Bo jak się o czymś mocno marzy to to się po prostu spełnia.
Brak słów... Cudny dzień fantastycznej, mądrej rodziny :)
OdpowiedzUsuńJoluś uściski za przemiły komentarz
OdpowiedzUsuńNo zazdroszczę Wam takiej rodziny. Zawsze marzyłam o takiej mapie która prowadzi do prezentu. I obiecałam sobie że moim dzieciom tak będę robić. Pomysł sprawdza się na siostrzeńcu:)
OdpowiedzUsuńCudowny czas spędzacie razem:)
Chcieć to móc! <- widzę, że wprowadzacie w życie moje motto ;) Super!
OdpowiedzUsuńI aż serduszko się cieszy widząc, że piękne polskie tradycje są dalej pielęgnowane! <3
Wszystkiego dobrego dla Kacpra! :)
PS. Wrzucałaś już tu zdjęcie swoich kanarkowych drzwi? Bo szukam, szukam i nie mogę znaleźć :(
________________________
www.WnetrzaZewnetrza.pl
Namiot Pierwsza Klasa!
OdpowiedzUsuńW orszaku przeszkodziła nam wiatrówka ;-(
A i podłoga piękna ;-)
Mapa do prezentu super! A w pod takim namiotem to sama bym chętnie pospała :)
OdpowiedzUsuńCalla bardzo dzikujemy. Chłopcy uwielbiają mapy i jest to częsty element ich zabaw.
OdpowiedzUsuńMagda ja jestem taki tradycjonalista, którego ciągnie gdzieś wiecznie :)) I aż przykro, że tyle pięknych polskich tradycji umiera w dobie internetu i wszechobecnych ułatwień w komunikacji. Nie potrafimi docenić dziedzictwa naszej pięknej kultury i tradycji. Za rok moje małe szczudraki wyruszają w trasę :)) W tym roku niestety się nie udało, choć zrobiliśmy głowę turonia z opakowania po jajkach :))) A drzwi możesz zobaczyć tutaj http://laschejunk.blogspot.com/2011/06/leniwy-piatek-kmkd.html
Asiami cieszę się, że podłoga Ci się podoba i życzymy zdrówka.
W pogoni za E. powiem w tajemnicy, że mamy zamiar zbudować tipi dla chłopców. Ich zabawy tak fajnie ewaluowały w stronę map, podróż, że aż chce się ich w tym wspierać.
Super pomysłowa Rodzinka:) A namiot rewelacja!!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFemke :))) widzę, że kilka z nas z chęcią spełniło by własne marzenia o spaniu w domu w namiocie hi, hi
OdpowiedzUsuńDla Małego Króla Wszystkiego Najlepszego! A dla całej rodzinki brawa za stroje! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńFajnie przebraliscie się na pochód, wiele uczy małe dzieci i nie tylko takie małe ...
OdpowiedzUsuńA nocleg w namiocie to świetne odprężenie :-)
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny u mnie :-)
Piękny mieliście dzień...
OdpowiedzUsuńDziękujemy zajączki :))
OdpowiedzUsuńEntonka było nam bardzo miło gościć u Ciebie. Świetnie uwieczniasz te cudowne momenty, które tylko dzieci potrafią docenić :)
O tak Madziu było bardzo fajnie :))