Kostka do gry ...niby nic a tysiące możliwości.
Opowieść w obrazkach o tym jak jedna kostka
potrafi zmotywować pewnych chłopców do działania:)
A oto owi pomysłowi chłopcy
Najpierw powstały karty pracy - czytelnicza dla malucha i matematyczna dla starszaka
a potem kostka poszła w ruch.
Zadaniem malucha było po wyrzuceniu kostką liczby zlokalizować ją w tabeli i odczytać słowo a następnie przynieść lub dotknąć dany przedmiot.
Zadaniem starszaka było natomiast rozwiązanie zadań matematycznych
Oczywiście w każdym zestawie były tzw. ruchome pola typu podskocz, przysiad itp.
Spróbujcie bo zabawa z kostką daje nieograniczone możliwości.
O nauce czytania czytaj poniżej
http://laschejunk.blogspot.com/2012/09/nauka-czytania-sylabami-samogoski.html
http://laschejunk.blogspot.com/2012/10/nauka-czytania-sylabami-cz-2.html
O nauce czytania czytaj poniżej
http://laschejunk.blogspot.com/2012/09/nauka-czytania-sylabami-samogoski.html
http://laschejunk.blogspot.com/2012/10/nauka-czytania-sylabami-cz-2.html
Fajny pomysł ! muszę tylko mojego nauczyć składania literek bo za nic nie może tego załapać ;/ masz może jakiś fajny patent na to?? przerabiamy książeczki PUS ale i tak literkę przeczyta a już dwie nie za bardzo.
OdpowiedzUsuńKeri nie znam książeczek PUS ale od września czytamy z Maluchem Cieszyńską i dla mnie nauka czytania sylabami jest rewelacyjnym odkryciem.
OdpowiedzUsuńSpójrz
http://laschejunk.blogspot.com/2012/10/nauka-czytania-sylabami-cz-2.html
http://laschejunk.blogspot.com/2012/09/nauka-czytania-sylabami-samogoski.html
I jeszcze jedno ...dziecko musi umieć dzielić wyrazy na sylaby, np. klaskać wypowiadając imiona członków rodziny
OdpowiedzUsuńDzięki, już lecę do linków,pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń