Ciągle uczymy się czytać przy pomocy książeczek Prof. Cieszyńskiej. Niestety ogrom innych projektów i zajęć nie pozwala nam rozwijać ten temat tak jak bym chciała. Z podziwem zatem patrzę na Was dzielne blogowiczki i ściągam pomysły (albo mam je w obszarze mojego mózgu pod etykietą do zrobienia). A dla tych którzy trafili tu szukając (jak ja ;) ) gotowych rozwiązań zapraszam do naszego wcześniejszego postu Samogłoski
oraz do wielkiej listy linków na ten temat u Buby z bloga Bajdocja
Generalnie maluch potrzebuje 2 dni na przyswojenie książeczki. Pewnie dlatego, że zna już literki. Zrozumiał również, że przerwa oznacza rozpoczęcie nowego wyrazu. Czytamy obecnie część 7 a czasami tak się wspomagamy
Sylabowe wędkowanie
i części ciała odnajdywanie
Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńI ja pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie mam jeszcze swoich dzieci ale często opiekowałam się dziećmi w różnym wieku.
OdpowiedzUsuńCzy to w celach zarobkowych czy jako wolontariuszka. Temat nauki przez zabawę zawsze mnie interesował. Zajrzałam do ciebie za sprawą Candy i od wczoraj nie mogę się oderwać:). Pozdrawiam. Będę zaglądać tu jaknajczęściej.
Ota zapraszam serdecznie
OdpowiedzUsuńFajna sprawa z tym wędkowaniem, na to jeszcze nie wpadłam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam