poniedziałek, 1 października 2012

Moje podlasie - pożegnania i powitania

I znowu tam wróciłam ...na chwilkę ale wystarczyło by przedsięwziąć plan na najbliższe wakacje o powrocie na dłużej. Moje Podlasie, junksowo laschowe, moje skrytki z dzieciństwa
 








 i rosół ...wiejski a jakże. Kluski na półmisku przywiezionym przez dziadka z "robót" w Niemczech w czasie II wojny światowej.


 Powitania dzieci z życiem wiejskim. Młodszy do starszego - Chodź, chodź szybko ...kura ...i jeszcze nie w klatce. Młodszy zbierając jajka wrzucał je do koszyka i dziwił się, że się zbiły. No przecież mówiłam, że je zbieramy ...to tak jak grzyby hop i do koszyka :). 








Prezentacja starych narzędzi rolniczych.

 Od lewej do zbierania naci z buraków cukrowych, 2 i 3  narzędzie do kopania torfu i narzędzie do wykopywania buraków.

Wialnia do czyszczenia zboża

Było też pożegnanie ...moje z pewną chatką, o której pisałam TUTAJ. Przestało być w niej bezpiecznie a i widok wkraczającej do chatki przyrody rozrywa mi serce. Na szczęście udało się ocalić górę od kredensu ...znajdzie miejsce w naszej kuchni :)





 
i Zamość. Ukradliśmy jedynie 2 godziny na wędrówkę po starówce, wysłuchanie hejnału i spacer do synagogi. To o wiele za mało, ale tutaj przy kawie zrodził się pomysł na wakacje 2013 :)





Zderzenie nowego ze starym - fragment odrestaurowanej (przez członków mojej rodziny :) synagogi)
i fragment jeszcze przed remontem.




 A na koniec przejechaliśmy się bryczką z okazji naszej tegorocznej 10 rocznicy ślubu ( więcej tutaj), bo takim właśnie pojazdem do ślubu jechaliśmy :)



4 komentarze:

  1. wakacje...i miny chłopaków bezcenne:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja Ci zazdroszczę, że masz wehikuł czasu i możesz się przenieść z dziećmi w przeszłość! Wspaniałe miejsce!

    OdpowiedzUsuń
  3. Qrko oj działo się działo

    KAlina powiem szczerze, że nie rozpatrywałam tego w ten sposób, ale Twój komentarz dał mi sporo do myślenia. W sumie masz 100% racji. We mnie wszystkie wspomnienia budzą smutek, że to już było a nie zauważyłam tej radości z przekazywania historii dalej i możliwości jakie mam. BO wiele z domków z dzieciństwa juń nie istnieje przecież. Dziękuję Ci za komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi... :-)
      A jeśli wspomnienia z dzieciństwa Twoich dzieci będą dotyczyły tych samych miejsc, w których Ty spędziłaś dzieciństwo, to będziecie mieli temat do wspomnień na starość... :-) Ich starosć, bo przecież Ty będziesz zawsze młoda! W końcu jesteś ich mamą;-)

      Usuń