"Jesień idzie, nie ma na to rady" :) A ja jesień uwielbiam ...i choć trochę szkoda odchodzącego lata to z radością czekam na tarzanie się z chłopcami w kolorowych liściach, z rozrzewnieniem wspominam spacery po wrzosowiskach ...No i grzyby ...
Jest w sieci niezliczona ilość blogów, artykułów i postów napisanych przez grzybowych specjalistów. Ja nie jestem w stanie odróżnić żadnego z grzybów więc dzisiejszy post będzie napisany przez nie-eksperta :) :)
Ale nie ma obaw, wiedza jaką przesyłam do Was w eter pochodzi od prawdziwego eksperta. Razem z chłopcami wybraliśmy się do przyjaciół i tam chłopcy zgłębili tajniki świata grzybów.
Ania, nasz ekspert, zabrała dzieci do lasu. Zbierali wszystkie napotkane grzyby. Nie muszę chyba pisać, że chłopców zachwyciły zwłaszcza czerwone, ale ciekawe były również te wiszące na drzewach :)
Obserwacjom nie było końca. Niektóre osobniki zostały rozłożone na czynniki pierwsze już na miejscu
A potem nastąpiła najważniejsza i najciekawsza część ...analizowanie grzybów. Z wielkim atlasem grzybów, zafascynowani ich klasyfikacją (trujące wzmagały najwięcej entuzjazmu) kroiliśmy, wąchaliśmy, i w ogóle "śmy" :). Wybaczcie zatem, że z tej części zdjęć brak.
DROŻDŻE
Temat (jak często się zdarza przy naszych dzieciach) "urodził się sam". Od ketchupu do śniadania do pizzy przyrządzania ...to tak w telegraficznym skrócie :) Dzieci dowiedziały się, że drożdże też są grzybem. Organoleptycznie sprawdziły ich konsystencje w zaczynie. Kreską na misce zaznaczyły poziom i ...siup do ciepłego piekarnika. Po chwili wszyscy z zafascynowaniem obserwowali, w jakim tempie urosły. A potem odbyło się dzikie szaleństwo tworzenia własnej pizzy.
Pleśń
Skorzystałam z maluchem z bloga Przyroda na 6 i stworzyliśmy naszą własną kartę obserwacyjną, którą się z Wami dzielimy :)
Anegdota :
Przy okazji czytania książki dowiedzieliśmy się, że wymarłe strucie z madagaskaru znosiły bardzo pojemne jaja (10 litrów płynu). Na fali nauki o ułamkach pytam starszaka ile potrzebuje butelek 1,5 litrowych aby zmieścić zawartość 1 jaja. Po chwili obliczeń starszak podaje prawidłową odpowiedz ...i dodaje : ale mamo, przecież mogliśmy wziąć dwie 5-cio litrowe (butelki znaczy). Ty to potrafisz skomplikować życie :) :)
Na grzyby!
OdpowiedzUsuńMy w tą niedzielę. Czekam i czekam.
Bardzo lubię las. Nawet bez grzybów :-)
Mnie grzyby często omijają ...a raczej ja omijam je wzrokiem :) ale las uwielbiam ...resetuje mi umysł :)
OdpowiedzUsuń