środa, 19 września 2012

Grzyby

"Jesień idzie, nie ma na to rady" :) A ja jesień uwielbiam ...i choć trochę szkoda odchodzącego lata to z radością czekam na tarzanie się z chłopcami w kolorowych liściach, z rozrzewnieniem wspominam spacery po wrzosowiskach ...No i grzyby ...

Jest w sieci niezliczona ilość blogów, artykułów i postów napisanych przez grzybowych specjalistów. Ja nie jestem w stanie odróżnić żadnego z grzybów więc dzisiejszy post będzie napisany przez nie-eksperta :) :)

Ale nie ma obaw, wiedza jaką przesyłam do Was w eter pochodzi od prawdziwego eksperta. Razem z chłopcami wybraliśmy się do przyjaciół i tam chłopcy zgłębili tajniki świata grzybów.

GRZYBY W LESIE

Ania, nasz ekspert, zabrała dzieci do lasu. Zbierali wszystkie napotkane grzyby. Nie muszę chyba pisać, że chłopców zachwyciły zwłaszcza czerwone, ale ciekawe były również te wiszące na drzewach :)


Obserwacjom nie było końca. Niektóre osobniki zostały rozłożone na czynniki pierwsze już na miejscu







A potem nastąpiła najważniejsza i najciekawsza część ...analizowanie grzybów. Z wielkim atlasem grzybów, zafascynowani ich klasyfikacją (trujące wzmagały najwięcej entuzjazmu) kroiliśmy, wąchaliśmy, i w ogóle "śmy" :). Wybaczcie zatem, że z tej części zdjęć brak.

DROŻDŻE

Temat (jak często się zdarza przy naszych dzieciach) "urodził się sam". Od ketchupu do śniadania do pizzy przyrządzania ...to tak w telegraficznym skrócie :) Dzieci dowiedziały się, że drożdże też są grzybem. Organoleptycznie sprawdziły ich konsystencje w zaczynie. Kreską na misce zaznaczyły poziom i ...siup do ciepłego piekarnika. Po chwili wszyscy z zafascynowaniem obserwowali, w jakim tempie urosły. A potem odbyło się dzikie szaleństwo tworzenia własnej pizzy.

 


 



Pleśń

Skorzystałam z maluchem z bloga Przyroda na 6 i stworzyliśmy naszą własną kartę obserwacyjną, którą się z Wami dzielimy :)






Anegdota :
Przy okazji czytania książki dowiedzieliśmy się, że wymarłe strucie z madagaskaru znosiły bardzo pojemne jaja (10 litrów płynu).  Na fali nauki o ułamkach pytam starszaka ile potrzebuje butelek 1,5 litrowych aby zmieścić zawartość 1 jaja. Po chwili obliczeń starszak podaje prawidłową odpowiedz ...i dodaje : ale mamo, przecież mogliśmy wziąć dwie 5-cio litrowe (butelki znaczy). Ty to potrafisz skomplikować życie :) :)





2 komentarze:

  1. Na grzyby!
    My w tą niedzielę. Czekam i czekam.
    Bardzo lubię las. Nawet bez grzybów :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie grzyby często omijają ...a raczej ja omijam je wzrokiem :) ale las uwielbiam ...resetuje mi umysł :)

    OdpowiedzUsuń