niedziela, 27 października 2013

Warszawa raz jeszcze

Ostatnio zupełnie na nic nie mam czasu. Zdjęcia się mnożą, posty czekają w kolejce, a ja padam wieczorem z mocnym postanowieniem, że jutro to już na pewno nadrobię. Przesilenie jesienne? 
Kilka migawek z Warszawskiego pobytu. Kiedy ja objadałam się przepysznymi ciastkami w przemiłym towarzystwie innych mam, moi mężczyźni eksplorowali Warszawę.

Co zobaczyć w dwa dni?

Dzień pierwszy to Starówka i Nowe Miasto.



Kuba koniecznie chciał zobaczyć stadiony

a Kacper palmę i Dom Kultury.


Podziwialiśmy też sztukę nowoczesną :)


A spacer w Łazienkach jesienią to czysta przyjemność. Szkoda, że było tak zimno.


 

 A pawia przywieźliśmy sobie do domu :) Nawet o tym nie wiedząc.


 Oto i on. Zamieszkał w domku dla lalek jak na małą figurkę przystało. I to nic, że jest golaskiem. Choć jakoś najlepiej prezentuje się w łazience :) Sonny Angel wrócił z nami do Wrocławia.



 


A patrząc na jego ciało przypomniała mi się książka, którą chciałam Wam polecić już dawno. Pamiętacie TEN wpis o komiksie przyrodniczym? Otóż Tomasz Samojlik zaskoczył mnie po raz kolejny. W zabawny sposób zilustrował książkę opowiadającą o ciekawostkach ludzkiego ciała. Rozdziały o dziwnych odgłosach, dziwnych substancjach, dziwnych zjawiskach, dziwnych narządach i dziwnych procesach zachęcają do zgłębienia tajemnicy tej dziwnej maszyny - ciała ludzkiego.
 Ciało - Jak to działa. Marta Maruszczak, Rysunki - Tomasz Samojlik, Oficyna Wydawnicza Multico  dzięki uprzejmości PIKININI




A Warszawa nocą jest czarująca. W ogóle lubię nocną odsłonę miast :) Kopernik rozsiadł się nie zwracając uwagi na wirujące wokół niego planety. I wielu przechodniów ich nie zauważyło. 
Ale chłopcy widzieli :)

9 komentarzy:

  1. No i chłopcy zobaczyli stolicę .... i widać,że wyjazd pelen wrażeń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak. świetnie się bawili, ale i ja nie narzekam :)

      Usuń
  2. Spacerowy dzionek! Ciekawa jestem co w dzień drugi- w niedzielę było ciepło...
    Że też wypadł Wam ten wyjazd akurat gdy my jako te Roszpunki w wieży uwięzione, choć tak niedaleczko...
    Chociaż- na spacery to ja się już nie nadaję... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale na herbatkę pewnie tak :) Mi też bardzo szkoda. W niedzielę byliśmy w Centrum Kopernika, trochę przez przypadek ale to już w kolejnym poście.

      Usuń
    2. a jednak Centrum Kopernika- super!

      Usuń
    3. Czekam więc na relację i na Waszą kolejną wycieczkę w te strony! :)

      Usuń
    4. Tak Bogusiu, choć ...no cóż opowiem Wam w innej relacji :)

      Usuń
  3. Macie cudowne wyposażenie domku dla lalek <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam je i jako mamę chłopca niezmiernie mnie ten domek cieszy :)

    OdpowiedzUsuń