Wiem wiem ..powinnam się powstrzymać do środy ...ale tak mnie cieszy efekt, że nie będę czekała :) :) A tak w ogóle powracam w świat blogowy ...po przeprowadzce ...która trwa i pewnie będzie jeszcze trwać ...naprawdę nie wiem kiedy minęły te miesiące od ostatniego wpisu ...i nie mogę obiecać regularnych wpisów ...bo większość czasu spędzam na malowaniu, przestawianiu ...no wiję gniazdo :)
A oto pierwsze efekty - komoda starszaka w nowej odsłonie
PRZED
odkręcamy gałki
które nabierają koloru
podobnie jak brzegi szuflad
narzędzia niezbędne w następnym etapie to papier do pakowania prezentów, klej, lakier
klej do drewna nakładamy równą warstwą na powierzchnię szuflady
ja wybrałam lakier matowy
zamocowałam uchwyt i szuflada gotowa
i efekt końcowy
PRAWDZIWIE DZIECIĘCA SZUFLADA:))))POZDRAWIAM:))
OdpowiedzUsuńNie wiesz kiedy minęły miesiące od ostatniego wpisu?
OdpowiedzUsuńBo tak leci czas. Ale fajnie, że tworzysz znowu.
Pozdrawiam
potrzeba matka wynalazków:) i to jakich!!!
OdpowiedzUsuńWitajcie znowu :) i dziękuję za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuń