Możecie sobie wyobrazić moje zdziwienie kiedy po miesiącach poszukiwań na strychu teściów (jeszcze trochę i obrośnie legendą ;) ) znalazłam to
Niestety stan tego cuda był tragiczny ...postanowiłam więc pomalować je na biało. No ale najpierw trzeba było toto doczyścić. Niewiele myśląc wsadziłam skrzynkę pod prysznic. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam na jej bokach litery układające się w wyraz BRAUEREI SACRAU
Popędziłam sprawdzić co to oznacza (Good bless uncle google ). W czasach przedwojennych na terenie Zakrzowa (część Wrocławia) istniał browar.
i dziś
O matko i córko ...wykąpałam staruszka. Pobiegłam sprawdzić jakich zniszczeń dokonałam... ale trzymał się dzielnie. Choć zmyty brud ukazał pełnię jego stanu.
A na strychu czeka komplet butelek. Już się nie mogę doczekać, żeby sprawdzić czy są oryginalne :) Jeśli tak powinny wyglądać tak (zdjęcia z aukcji allegro)
Pomyśleć, że chciałam ją malować ...hm ... i co ja mam z tobą zrobić staruszku?
NIE MALOWAĆ, świetny jest!
OdpowiedzUsuńLashenko ale masz skarby na tym strychu :)
OdpowiedzUsuńZostaw staruszka i nie maluj :) piekny jest :)
*Kasia*
ależ malować na pewno nie będę :) teraz tylko myślę gdzie mu będzie dobrze ...bo na pewno nie dostanie go starszak tak jak miałam pierwotnie w zamyśle :)
OdpowiedzUsuńWow, co za znalezisko! :) Rzeczywiście strych teściów zaczyna być legendarny :). Ciekawy materiał przygotowałaś związany z tą skrzynką! Miło się czytało. Gratuluję rewelacyjnego odkrycia. Do pokoju chłopca - jak znalazł :). Oczywiście bez malowania ma się rozumieć :)
OdpowiedzUsuńCiekawe co jeszcze ciekawego strych kryje...
ale numer:o Lasheńko - jak to dobrze, że takie cuda trafiają w Twoje ręce, a nie kogoś, kto by tego nie docenił (np. moje;))
OdpowiedzUsuńO rajuku, ależ odkrycie!!!!!!
OdpowiedzUsuńA olejowanie? Jam kompletny laik, ale tak mi do głowy przyszło.
Kurka wodna, co wy na tych swoich strychach jeszcze macie???:)
Your in-laws attic is amazing! I can't wait to see what you'll find next...
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu ...szczerze mówiąc wpadłam w historię tego browaru jak śliwka w kompot ...cały wczorajszy dzień mi gdzieś zniknął :)
OdpowiedzUsuńMadzia wow Ty tutaj :) i jak zawsze pełna samoironii (strasznie lubię Twój styl pisania wiesz? )
Olejowanie mówisz Aniu? hm ...zastanawiam się jak tu delikatnie dostać się do drewna (jest bardzo zbutwiałe) ...coś czuję, że czekają mnie godziny czytania o odnawianiu drewna ...mniam :)
Miki I spend a few minutes over there and I now that this place will surprise me again ...Ages ago it was a german bakery. A lot furniture are still there. I am waiting for spring even more this year :)
qrcze nie chciałabyś pomocy w buszowaniu po tym strychu......on juz jest legendą:))))) piekne znalezisko:))))
OdpowiedzUsuńZnalezisko do pozazdroszczenia :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki aby skrzynka doszła do stanu,jaki będzie Cię zadowalał.
Ja widziałabym wszędzie,w łazience,byłaby fajnym miejscem na ekspozycję kolorowych lakierów do paznokci.O ile ma się taką kolekcję...
Pozdrawiam!
ja u moich teściów tez czasem coś wykopię, ale Ty znalazłaś istnego cudaka. A jaką owocną kąpiel mu zafundowałaś;-) Strasznie lubię czytać i oglądać Twój blog i tak zostanie, bo co raz to fajniejsze i piękniejsze masz wiadomości dla nas:-) Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńRewelacja! I koniecznie nie maluj:-)
OdpowiedzUsuńSkibusia
Qrko :) już wiem do kogo się zgłosić w razie czego :)
OdpowiedzUsuńPaula zdaje się, że lakierów mam za mało :) ale z pewnością gdzieś znajdzie miejsce :)
Gosiu dziękuję bardzo
Skibusia nie maluję ...postanowione :)